"Bezczelna"
Martyna Kubacka
Wydawnictwo: Novae Res
Gdynia 2014
Bezczelny = arogancki, bezwstydny, buńczuczny, butny, impertynencki, wyzywający, zaczepny, zadumany, zuchwały.
"To lekka, błyskotliwa i zabawna powieść o rzeczach najważniejszych -
miłości, jej braku, odkrywaniu samej siebie i innych ludzi. To
współczesna baśń, która bawi, wzrusza i z pewnością zagości w Waszych
sercach na dłużej".
Już na wstępie podkreślę, że ta współczesna baśń zachwyca swoim
asortymentem. Jej "motywy baśniowe" uzmysławiają, że współczesność może
być nasycona cudownością. Trzeba właściwie odkryć źródła magicznych
wydarzeń. Czytając, poznajesz historie prawdziwych, realnych bohaterów,
którzy każdego dnia przechodzą z jednego świata do drugiego. Mieszają w
swoich wspomnieniach to, co nierealne, z tym, co swoją realnością
przytłacza. Złoty środek! Martyna Kubacka doskonale ten środek poziomuje
;) Tak jak w baśniach Andersena zauważasz wciąż motyw walki dobra ze
złem, motyw miłości, która zwycięża, sprawiedliwości i dobra. Cała
książka powinna być nazwana motywem życia.
"Pewnie myślisz, że jestem bezczelna?
Uwierz mi, masz rację".
Poznajcie główną bohaterkę książki - osobę o niezłym charakterku,
zawsze stawiającą na swoim, bezczelną, bez skrupułów, dosadnie
prawdomówną, dbającą tylko o swój własny interes, kapryśną, odważną,
która zdanie i opinię innych ma naprawdę w głębokim poważaniu. Wie czego
chce i realizuje wszystko zgodnie ze swoimi założeniami. W wygodnych
trampkach, rozciągniętej koszulce i bluzie zdobywa wszystko. Taki strój i
rozmowa o pracę? Nic bardziej trafnego. Szkoda, że szef okazał się
kompletnym palantem, spoglądającym prosto w cycki. Bezczelna od razu
stawia takich ludzi do pionu. Praca poczeka. Poznajemy więc kobietę,
która swoją inteligencją i sprytem pragnie udowodnić innym, że potrafi i
może zrobić coś najlepiej. Szkoda tylko, że większość facetów zwraca
uwagę na wygląd. Idźmy dalej, choć Bezczelna nie zna swojego ojca, a z
matką ma fatalny kontakt, jest mimo to niezwykle samodzielną jednostką.
Rzuca studia, wkurzając się na jednego z wykładowców. Nikomu nie będzie
za nic wdzięczna - takie ma motto, przecież wdzięczność jest dla
słabeuszy. W swoim życiu krok po kroku buduje mur bezczelności, który
okazuje się być niezłym schronieniem.
Każdy mur może jednak runąć. Pojawia się Przemek, który zaburza życie
twardo stąpającej po ziemi realistki. Jest przyczyna i skutek. Brak
uczuć ze strony matki jest niezłym uzasadnieniem bezczelnego
charakterku. Na zewnątrz wychodzą też wyrzucone w przypływie emocji
ideały miłości. Każdy z takim ideałem żyje - nawet impertynencka istota.
Nagromadzenie szybko następujących po sobie sytuacji zmusza do głębszej
refleksji. Pewien zaś, znamienny w skutkach wypadek, zmusza do analizy
wciąż powracających myśli: "nie doświadczyłam w życiu miłości".
Samotność szybko wypełnia przyjaźń, przyjaźń ta zaś odnajduje Tomka.
Poznajcie Tomka - to męska wersja aroganckiego i buńczucznego
przystojniaka. Koniec końców i z takim można... wcinać naleśniki i
podziwiać góry. Przejawiający się tutaj motyw porwania ma niesamowite
znaczenie. To porwanie zamienia ukochane trampki w pewne bajkowe
kreacje, a "góralski" pocałunek staje się wdzięcznością za
niespodziewane niespodzianki. Będąc w tym momencie zdradzę Wam, że po
lekturze tej książki przez kilka dni będziecie nucić "I have nothing"
Whitney. Niesamowite przyczyny i skutki, garść plotek i stanowczość
Tomka zmieniają bieg wydarzeń. Bezczelna zapominając o swojej
niezależności, odwadze i sile wtula się w ramiona mamy bliźniaków i
nagle cała akcja staje w miejscu. Siedzisz nad książką i płaczesz -
gwarantuję. Płaczesz przy tańcu, przy sankach, przy porwaniach i
niespodziankach. Uwielbiasz asortyment tej dziewczyny. Uwielbiasz to, że
złotym środkiem jest brak środka na życie. Trzeba dać mu płynąć. Dać
się ponieść. W tym uniesieniu najważniejsza jest obecność ludzi, którzy
uczą kochać.
"Byłam pewna, że nauczę je kochać".
Poznajcie historię bogatą w szczegóły, niezwykle ze sobą sklejone.
Poznajcie książkę, która ewoluuje krok po kroku, wczujcie się w klimat
gry, gry jaką jest każde ludzkie życie. Uwierzcie w to, że marzenia
naprawdę się spełniają. Nauczcie się "po swojemu" pokonywać wszystkie
trudności. Niech Waszym pantofelkiem będą trampki. Niech Waszą odwagą
będzie Wasza słabość.
Polecam ;)
Komentarze
Prześlij komentarz