"Chata"
WM. Paul Young
przełożyła Anna Reszka
Wydawnictwo Nowa Proza
Warszawa 2017
"Smutek to ściana między dwoma ogrodami".
Khalil Gibran
Naszą ścianą niech będą uczucia. To one budują bariery. Naszym
ogrodem staną się wyzwolone i piękne czyny - życie. Wielki Smutek zaś,
jako główny bohater, połączy te dwie składowe i stworzy piękno, w którym
łzy, ból, pokora i zaskoczenie będą się rozumieć bez słów.
"Rzecz w tym, że Mack zwykle mówi niewygodne rzeczy w świecie, gdzie
większość ludzi woli raczej słyszeć to, co chce". Ty Drogi Czytelniku -
co słyszysz w swojej teraźniejszości? Kto do Ciebie mówi? Jaka miłość
wygrywa w ogromie sztucznych wyobrażeń? Słyszysz, bo musisz, chcesz, a
może tylko dlatego, że tak łatwiej, wygodniej, bezpieczniej? Czy mówisz
niewygodne rzeczy, czy milczysz, kiedy trzeba krzyczeć, czy może za
bardzo wyróżniasz się w tłumie, kiedy pokora powinna stać na pierwszym
miejscu?
Mack traci swój najcenniejszy skarb - ukochane dziecko. Ta strata
przyciąga kolejne straty. Ginie Szczęście, Nadzieja, Miłość. "Umiera"
Mack - nagle i przymusowo. Po wielu latach bezowocnej walki pojawia się
tajemniczy list, który dyskwalifikuje dotychczasowe przyzwyczajenia.
Jest jak iskra. Iskra pozytywna i negatywna. Podróż do wnętrza swojej
własnej intymności uczuć, ta podróż do Chaty, to relacja z
najmroczniejszego koszmaru. Koszmar ten to jednak idealna, a może
jedyna, dostępna dla zrozpaczonego ojca terapia.
"Śnieżne zaspy zniknęły, letnie kwiaty ubarwiły trawę po obu stronach
ścieżki i las, jak okiem sięgnąć". "Chata" i wszyscy znajdujący się
tam Pocieszyciele zazielenili życie człowieka, który zamieszkał w
Wielkim Smutku.
Książka z ogromnym potencjałem, jeśli chodzi o pomysł i
interpretację! Wypełniona ogromem wskazówek, dzięki którym Czytelnik
pokocha życie, pogłębi swoją refleksję nad przeszłością,
teraźniejszością i przyszłością. Ta pomysłowość, choć prosta, to
przekazem jest ogromnie ogromna. Ujmująco pięknie odnosząca się do Wiary
i ludzkiej słabości. Podnosząca na duchu i stająca się drogowskazem.
Pogłębiająca nasze zainteresowanie, odnawiająca ludzką duszę.
"Tę historię czyta się jak modlitwę". Posiada ogrom pozytywnych
recenzji. Postawiłam jej naprawdę bardzo wysoko poprzeczkę. Przyznam
szczerze, że nie zawiodłam się i zawiodłam jednocześnie. Wiele tu
właściwych emocji, odpowiednich stwierdzeń, ogrom elementarnych nauk, w
których sumienie odgrywa najważniejszą rolę. Pośród tych porad,
zabawnych postaci i zaskakujących dialogów zabrakło mi jednak akcji,
jakieś spójnej analizy, łącznika. To bardziej poradnik o właściwym
życiu. Oczekiwałam zaś mocnej wyobraźni, "Chaty", która przenosi nas do
konkretnych historii, bardziej analizując konkretne sytuacje. Brakowało
mi obecności Missy. Chciałam bardziej ją poznać, bardziej poznać jej
rodzinę, usłyszeć o nich więcej i prześledzić ich uczucia. Brakowało
akcji pośród ogromu sentymentalnych wskazań, jak żyć, by "Chata" była
odpowiednim początkiem.
Nie mówię tego by Was zniechęcić, wręcz przeciwnie, wszyscy powinniście
zapisać to dzieło na liście książek do przeczytania, jednak nie stawiam
10/10, a 7/10.
Komentarze
Prześlij komentarz