Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Świat Akwilonu. Ziemie Ogona. Białe Twarze. Tom 2 - recenzja

  Seria „Ziemie Ogona” w ramach uniwersum Świata Akwilonu to prawdziwy powiew świeżości wśród tomów, które wciąż bazują na klasycznym, „tolkienowskim” fantasy. Drugi tom, „Białe Twarze”, nie tylko podtrzymuje wysoką jakość serii, ale wręcz przewyższa swojego poprzednika, stając się jeszcze bardziej angażującą i dynamiczną opowieścią. Przenosząc czytelników do tajemniczej, wschodniej krainy Ogonia, twórcy pozwalają nam zanurzyć się w estetyce inspirowanej kulturą afrykańską. To wyjątkowy wybór stylistyczny, który wyróżnia „Ziemie Ogona” na tle pozostałych serii Akwilonu, a jednocześnie wzbogaca świat przedstawiony o nowe perspektywy i motywy. Ta wizualna i kulturowa odmienność sprawia, że cykl ten w moich oczach stał się najciekawszym i ulubionym w całym uniwersum. Główna bohaterka, Itome, to młoda dziewczyna, która nie godzi się na narzucone przez los ograniczenia. Jej charyzmatyczna, buntownicza natura przyciąga uwagę prastarego Władcy Maski, który chce wykorzystać jej determinacj...

"Nasi przyjaciele z Frolixa 8" Philip K. Dick


"Nasi przyjaciele z Frolixa 8"
Philip K. Dick
przełożył Zbigniew A. Królicki
Dom Wydawniczy REBIS
Poznań 2019

Powieść „Nasi przyjaciele z Frolixa 8” doczekała się wznowienia (dzięki wydawnictwu Rebis), jest więc okazja, aby odkryć nieco twórczości Philipa K. Dicka. Żałuję, że poznałem jedynie kilka pozycji od mistrza science-fiction, mam nadzieję, że wszystkie te dzieła nie znikną jak łzy w deszczu. Pora na recenzję. 

Historia przedstawiona w książce traktuje o Nicku, typowym zjadaczu chleba w rzeczywistości XXII wieku, gdzie istnieje wyraźny podział klasowy społeczeństwa: Niezwykli to telepaci przewidujący przyszłość, Nowi odznaczają się olbrzymią inteligencją, a Starzy to reszta obywateli, zbyt prymitywnych, aby zrozumieć coś więcej, niż dzienną porcję wiadomości w telewizji. Dlatego też Niezwykli i Nowi stoją u władzy oraz jednocześnie ciemiężą lud surowymi karami, ciągłą inwigilacją, a także wyrywkowymi kontrolami lojalności wobec rządu. Nick, renowator opon, stara się o lepsze życie dla swego dwunastoletniego syna, który ma okazję podejść do testu i otrzymać posadę w Służbie Publicznej – dla Starych wydaje się to być jedynym sposobem wydostania z tej iście PRL-owskiej matni. Oczywiście wiadomo, że rząd chce dobrze dla siebie, a nie dla obywateli – Nick przekona się o tym niejednokrotnie, a jego frustracja popchnie go do czynów, o które wcześniej sam siebie nie podejrzewał. Gdzieś tam równolegle jako pełnoprawny wątek rozwija się historia Thorsa Provoniego, banity i rewolucjonisty, który wyruszył 10 lat temu w kosmos, aby sprowadzić pomoc, obalić dyktatorskie rządy i zaprowadzić nowy, sprawiedliwy ład. I pomoc tą znalazł w postaci galaretopodobnego kosmity o pokojowych (?) zamiarach. Poznajemy tą przedziwną parę w drodze powrotnej na Ziemię, a jej finał na pewno warto poznać – nie rozczarujecie się, zapewniam. Tym sposobem widzimy wydarzenia dwutorowo: z perspektywy jednostki, relacji z napotkanymi osobami i zmagań z osobistymi dramatami, oraz w skali makro – powracający wybawiciel ludu stanowi problem dla rządu, a nawet dla świata, jeśli ratunek zamieni się w inwazję obcej cywilizacji. Najwyższe szczeble władzy kombinują zatem jak mogą, aby za wszelką cenę utrzymać stołki i zneutralizować zagrożenie. Historia wciąga, choć trzeba się do niej przekonać, dla mnie pierwsza połowa książki była zbyt flegmatyczna, a wybrane wydarzenia i decyzje bohaterów – zaskakująco irracjonalne, naciągane lub naiwne. Co do samych postaci – zbyt często wydają się być mało wyraziste (poza chlubnymi wyjątkami), a ich motywacja wypada blado niczym cera Ryana Goslinga w Blade Runnerze. Wątek Thorsa zdaje się tutaj przyciągać największą uwagę i brniemy do końca, aż do mocnego finału, który wynagradza słabsze momenty. 

Dla formalności dodam, że oczywiście pojawią się elementy charakterystyczne dla Dicka: narkotyki, latające pojazdy, odniesienia do religii oraz społeczno-filozoficzno-egzystencjalne rozważania o człowieczeństwie, które mają moc. Jeśli jesteś fanem Dicka – już zapewne przeczytałeś, jeśli nie – i tak warto dla przekazu, który będzie aktualny tak długo, jak długo będziemy potrzebować innych osób, aby podejmowały decyzje za nas.


Za książkę dziękujemy Domowi Wydawniczemu REBIS.

Zobacz również:
- "Możemy cię zbudować" Philip K. Dick

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń