POLA Magnetic Game
W relacji z Planszówki na PGE
Narodowym wspominałem o swojej wizycie w strefie prototypów. Jednym
z tytułów, które szczególnie zwróciły moją uwagę była „POLA
Magnetic Game”. Postanowiłem, że napiszę kilka słów o tym
tytule, tym bardziej, że prototyp gry trafił na mój stół, a sam
tytuł trafia w najbliższym czasie na Kickstartera.
ROZGRYWKA
Podstawa i główny trzon rozgrywki to
dobrze wszystkim znana gra kółko i krzyżyk. Wątpię, że ktoś
chociaż raz w życiu nie zagrał w ten powszechnie znany, lekcyjny
umilacz czasu ;) Trzeba jednak powiedzieć wprost, że POLA posiada
dwie ważne cechy, które odróżniają ją od wspomnianego klasyka.
Są to: rozgrywka przestrzenna oraz kości specjalne. Już tłumaczę
w czym rzecz. W POLI układamy sześcian z magnetycznych kości ze
znakami kółka i krzyżyka. Gracze naprzemiennie dokładają swoje
znaki do kostki centralnej, która tworzy trzon naszego sześcianu.
Punkty zdobywa się standardowo, trzeba ułożyć trzy swoje znaki w
pionie, poziomie lub po skosie. Jest jednak jeden szczegół.
Jednocześnie do ułożenia mamy sześć ścian, na których możemy
punktować, a nie jedną jak w papierowej wersji. Ma to ogromne
znaczenie ponieważ dołożenie jednej naszej kości może mieć
wpływ na dwie, a nawet trzy ściany. Pozwala nam to mocno krzyżować
szyki drugiego współgracza. Ale POLA nie wciągnęłaby mnie tak
bardzo, gdyby byłaby po prostu „kółkiem i krzyżykiem” w
trójwymiarze. Każdy z graczy może użyć kości specjalnych. Na
prezentacji na PGE Narodowym pokazano sześć takich kości. Każdą
z nic krótko omówię i przedstawię Wam ich działanie.
Kot – Jest to znak, który może być
umiejscowiony tylko w narożniku budowanej ściany. Po dołożeniu do
niego tylko jednej swojej kości w pionie i/lub poziomie zdobywamy punkty, nie potrzebujemy trzeciej kości w rzędzie.
Duch – Umiejscawiamy go w
zewnętrznych częściach ściany, nie może znaleźć się w
centrum. Jeśli zostanie umieszczony w miejscu, w którym tworzy
linię (poziomą, pionową lub ukośną) z dwoma kostkami
przeciwnika, duch „chwyta” te kości i tworzy linię, która daje
punkt graczowi kontrolującemu ducha.
Bomba – Może być umiejscowiona
tylko jako centralna kość budowanej ściany. Jej działanie wyłącza
punktowanie ściany, na której znajduje się bomba. Działanie
dotyczy obu graczy.
Rakieta – Kolejna kość, którą
możemy umiejscowić tylko w centralnej części. W przeciwieństwie
do bomby, rakieta podwaja zdobyte punkty na ścianie przez obu
graczy.
Koń – Kość, którą można
umiejscowić w narożniku ściany. Po dołożeniu, do tego znaku
dwóch kości w ten sposób, że tworzą literę „L”, koń
punktuje dla gracza, który umiejscowił go w ścianie.
Joker – Kość, która zastępuje
każdy inny znak. Na początku rozgrywki gracz, który posiada Jokera
decyduje, umiejętność jakiego innego znaku nabędzie.
POLA mimo swojej prostoty zasad daje
dużo zabawy. Już samo budowanie sześcianu tak, aby zdobyć jak
najwięcej punktów, a przy okazji popsuć szyki drugiemu graczowi to
niezła frajda. Kości specjalne jeszcze bardziej uatrakcyjniają
rozgrywkę. W każdej grze posiadamy tylko część z puli znaków, a
nasz przeciwnik ma pozostałe, które nie trafiły do nas. Nie dość,
że musimy kombinować żeby jak najlepiej wykorzystać swoje kości
specjalne to musimy rozważać jak swoje kości może rozegrać nasz
przeciwnik. A muszę przyznać, że zdarzały się sytuacje, w
których moje ciężko zdobyte punkty nagle ulotniły się przez
użycie np. bomby. Na razie poznałem sześć kości specjalnych i
rożne ich kombinacje już teraz urozmaicają rozgrywkę. W rozmowie
telefonicznej, autor gry wyjawił, że w rękawie posiada znacznie
więcej pomysłów na kości, które jeszcze bardziej wzbogacą ten
tytuł. Ponadto w fazie testów jest rozgrywka czteroosobowa. Sam
niestety nie miałem możliwości zagrać w tą opcję. Ciekaw jestem
jak kolejne osoby wpłyną na jakość rozgrywki i jak bardzo utrudni
to zdobywanie punktów. Zapowiada się jeszcze więcej negatywnej
interakcji :)
WYKONANIE
Raczej ciężko oceniać wykonanie
prototypu ponieważ wiadomo, że nie jest to wersja ostateczna gry. W
POLI muszę o tym wspomnieć z dwóch względów. Po pierwsze, kości
już teraz świetnie się prezentują, raczej nie ma problemów z ich
łączeniem, są solidne i wytrzymałe. Jest to dobra zapowiedź
jeżeli chodzi o jakość wersji ostatecznej, którą będziemy mogli
zobaczyć po ostatecznym wydaniu tytułu. Po drugie, znaki na kościach
nie są malowane ani przyklejane, a już teraz są wyżłobione. Jest
to oczywiście niezwykle ważny aspekt jakościowy, ponieważ kości
posłużą nam dłużej, ale również, jak mocno podkreślają twórcy
– pozwalają na integrację graczy.
INTEGRACJA
Ale o co chodzi. Już tłumaczę. Jest
to chyba jedyna gra (przynajmniej ja innej nie kojarzę) w którą
możemy zagrać z osobami niewidomymi. Tak, sam jak to usłyszałem
po raz pierwszy, nie do końca dowierzałem temu stwierdzeniu. Jednak
szybko przekonałem się, jak bardzo się myliłem. Podczas pokazu
prototypu na PGE miałem przyjemność zagrać z Damianem – osobą
niewidomą. Po grze z nim muszę przyznać, że rzeczywiście to
działa. Damian świetnie sobie dawał radę, bez trudu rozpoznawał
kości, które zostały już wykorzystane i niejednokrotnie
pokrzyżował moje plany, a niejedna osoba tego dnia przegrała z
Damianem. Naprawdę ten tytuł i rozgrywka w POLĘ uświadomiła mi,
że rzeczywiście są osoby, które nie mogą cieszyć się grami tak
jak my. Ten tytuł pozwala nam przełamać tą barierę, poznać
nowych graczy i grać wraz z osobami niewidomymi. Już przez sam ten
aspekt liczę na to, że gra trafi w serca kickstarterowców i POLA
znajdzie się na naszych „planszówkowych” stołach.
Czekam z niecierpliwością na start
kampanii POLI na platformie crowdfundingowej i możliwość wzięcia czynnego udziału w walce o jego wydanie. POLA pokazała, że możemy dzielić swoją planszówkową pasję z ludźmi, którzy do tej pory takiej szansy nie mieli, a to już wystarczający powód do wsparcia tego tytułu.
Więcej informacji o grze znajdziecie na stronie ->
POLA Magnetic Game
Dziękuję autorom gry za udostępnienie
prototypu gry POLA Magnetic Game do ogrania i opisania na naszym
blogu :)
Komentarze
Prześlij komentarz