Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Świat Akwilonu. Ziemie Ogona. Białe Twarze. Tom 2 - recenzja

  Seria „Ziemie Ogona” w ramach uniwersum Świata Akwilonu to prawdziwy powiew świeżości wśród tomów, które wciąż bazują na klasycznym, „tolkienowskim” fantasy. Drugi tom, „Białe Twarze”, nie tylko podtrzymuje wysoką jakość serii, ale wręcz przewyższa swojego poprzednika, stając się jeszcze bardziej angażującą i dynamiczną opowieścią. Przenosząc czytelników do tajemniczej, wschodniej krainy Ogonia, twórcy pozwalają nam zanurzyć się w estetyce inspirowanej kulturą afrykańską. To wyjątkowy wybór stylistyczny, który wyróżnia „Ziemie Ogona” na tle pozostałych serii Akwilonu, a jednocześnie wzbogaca świat przedstawiony o nowe perspektywy i motywy. Ta wizualna i kulturowa odmienność sprawia, że cykl ten w moich oczach stał się najciekawszym i ulubionym w całym uniwersum. Główna bohaterka, Itome, to młoda dziewczyna, która nie godzi się na narzucone przez los ograniczenia. Jej charyzmatyczna, buntownicza natura przyciąga uwagę prastarego Władcy Maski, który chce wykorzystać jej determinacj...

"Triskel. Gwardia" Krystyna Chodorowska


"Triskel. Gwardia"
Krystyna Chodorowska
Wydawnictwo Uroboros
2018

"Triskel. Gwardia" to pierwsza część serii, a zarazem debiut Krystyny Chodorowskiej, celujący przede wszystkim w nastoletnich odbiorców. Może właśnie dlatego okazał się dla mnie pozycją przeciętną - a może to ja okazałem się być dwa razy za stary?

Historia wciąga tylko na początku - przez pierwsze kilkadziesiąt stron akcja rozwija się i napawa optymizmem, jednak później coraz bardziej grzęźnie w banałach i schematach. Mamy bohaterów z mocami nadprzyrodzonymi, opresyjne państwo i intrygę wychodzącą poza znany nam świat - ale to już znamy i zaskoczeń nie ma. Grupa superbohaterów na usługach miasta rozwikłująca zagadkowe ataki terrorystyczne - tylko w zamyśle brzmi to super. Postacie nie przekonują, więc razem z nimi męczymy się, aby dobrnąć do końca. Chociaż właściwie te 350 stron czyta się w miarę szybko, więc jakoś bez większego zaangażowania przerzucamy sprawnie kartki. Potencjał był, ale napisane jakby od niechcenia i tak też się czyta. Narracja trochę kuleje, nieraz autorka jakby przypominała sobie, że warto by wcisnąć fragment opisu, jak wygląda pomieszczenie lub w co jest ubrany bohater - odbija się to na immersji, bo zazwyczaj nie posiadamy zadowalającej ilości szczegółów do wyobrażenia sobie tego świata. Szkoda, zwłaszcza w perspektywie nadchodzących kolejnych części tej serii. 

Jest jeszcze druga opcja - to ze mną jest coś nie tak, bo już nie chwytam takiej literatury, nastoletni czytelnicy z pewnością bardziej docenią to dzieło. Tak, czy inaczej, jeśli szukasz czegoś pomiędzy serią "X-Men" a "Igrzyskami śmierci" i obejrzałeś wszystkie filmy Marvela - możesz rzucić okiem.

Za książkę bardzo dziękujemy Pani Krystynie Chodorowskiej.

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń