"Selekcjoner"
Dorian Zawadzki
Wydawnictwo Replika
Poznań 2019
Zaczynając przygodę z „Selekcjonerem” byłam nastawiona na
dobry kryminał, w stylu retro. Dostałam pyszną sensację, przez którą czytelnik
śmiga w mgnieniu oka. Recenzja będzie krótka, ponieważ nie można zbyt wiele
tutaj napisać, nie zahaczając o spoilery. Jedno jest pewne – jeśli chcecie
thriller, która pochłania bezwzględnie – musicie sięgnąć po książkę Doriana
Zawadzkiego.
Wskakujcie do świata zbrodni. Jesteście elementem tej
książki. Jest rok 1985. Kroczycie ulicami Londynu. Lipcowy wiatr delikatnie muska
Was po policzku, czujecie spokój i błogostan. Pozory mylą. Zapada okropna
ciemność, na którą nikt nie jest przygotowany. To gigantyczna awaria prądu. Na
krańcu miasteczka pojawia się naga kobieta. Ma misję – poznacie jej cel
działania, ale nie tak szybko! Wątki będą się komplikować, a sprawa do samego
końca nie będzie charakteryzować się jasnością. To Faith, która w 48 godzin
pragnie zrealizować zbrodniczy plan. Będzie dużo krwi, opisy nie oszczędzą
Twojej wyobraźni. To mocna historia, bez owijania w bawełnę. Terminator akcji. Jesteś
świadkiem wielu okrucieństw, w końcu w zamachu ginie boss mafijnego świata – to
nie przelewki. Jego odejście to początek serii niefortunnych, spektakularnych zbrodni.
Zapamiętasz je już na zawsze. Mieszkańcy miasta są wstrząśnięci. Wszędzie czuć
strach. Śledząc te działania, poznajesz Nell Palicki. To idealna osoba,
doskonale odnajdująca się w roli charyzmatycznej inspektor. Ty jesteś
obezwładniony jej metodami śledczymi, ona po prostu wykonuje swój plan. Jest
sławna, bo złapała Rzeźnika z Greenwich. Wie co robi. Jest jednak coś, czego
nikt nie przewidział – nadnaturalne zdolności. To wszystko krok po kroku
odzwierciedla coraz bardziej niepokojące fakty, a rozwiązanie zagadki „Selekcjonera”
staje się samo w sobie wyzwaniem nie z tej ziemi.
Łap za książkę i daj znać, jak szybko ją skończyłeś. Trudno
jest oderwać się od świata wykreowanego przez Pana Doriana Zawadzkiego. Można zrobić
zawody, kto szybciej przeczytał, bądź kto bardziej zarwał noc podczas lektury. Książkowa
uczta gwarantowana.
Komentarze
Prześlij komentarz