Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Świat Akwilonu. Orki i Gobliny, tom 4. Sa’ar - recenzja

  W październiku Wydawnictwo Egmont uraczyło czytelników kolejnym, czwartym tomem z serii Orki i Gobliny , który koncentruje się na przeszłości goblina Sa’ara – sprytnego członka plemienia Rybojadów z mokradeł. Sa’ar dorastał w przekonaniu, że jego życie nie będzie różnić się od losu jego przodków. Wszystko jednak zmieniła tragedia niewoli, niewolniczej pracy w niegodnych warunkach… oraz spotkanie z Ursrem, który uwikłał go w wydarzenia prowadzące do pełnej napięcia ucieczki. Podczas pracy w trudnych warunkach Sa’ar nauczył się, że świat nie wybacza słabości – tylko najpotężniejsi zdobywają wpływy, a słabi wykonują ciężkie prace. Po brawurowej ucieczce z Ursrem, Sa’ar wnika głęboko w świat przestępczy Miasta Mieszańców, gdzie zaczyna rozwijać swoje talenty i stopniowo rośnie w siłę. Jego droga pełna jest niebezpieczeństw z motywami przypominającymi wątki znane z komiksów DC o Pingwinie. Tak jak w przypadku Pingwina, Sa’ar przechodzi przemianę – ze zwykłego goblina przekształca się w po

"Żywica" Ane Riel


"Żywica"
Ane Riel
tłumaczenie Joanna Cymbrykiewicz
Wydawnictwo Zysk i S-ka
Poznań 2020 rok


Przerażająca.
Brutalna.
Dobitna.

Wizja życia z dala od świata współczesnego, na cichej, odosobnionej wysepce, pośród samej zieleni i spokoju jaki daje natura, wydaje się być receptą na szczęście – obrazem idealnym. Może byłoby tak, gdyby nie toksyczna miłość, nakierowana na posiadanie kogoś za wszelką cenę i stwarzanie pozornego odczucia bezpieczeństwa. Nic więc dziwnego, że otoczenie rodziny Haarder uważa ich za kompletnie niezrównoważonych ludzi. Nikt nie chce angażować się w relacje, w których szaleństwo i lęk wysuwają się na dalekie prowadzenie. Informacja o śmierci 9-letniej Liv i żałoba po tej tragedii jeszcze bardziej odpychają społeczeństwo od tego odosobnionego domostwa. A dzieją się w nim dziwne rzeczy, o których zwykły śmiertelnik nawet by nie pomyślał. 

To książka o chorych uczuciach, które potrafią opętać wszystkie myśli i to w dziwnych okolicznościach. To traumatyczna wizja wychowywania dzieci i życia w małżeństwie. To dzieło o stracie – człowieczeństwa, siebie, rodziny, miłości i jakichkolwiek racjonalnych zachowań. Tutaj przedstawiono dramat na wielu płaszczyznach. Sytuacja wydaje się być bez wyjścia. Czytelnik wchodzi w problem całym sobą, czując strach, niemoc i obrzydzenie. 

„Ciemność zabiera ból – powtarzał zawsze tata”. Poznacie tutaj ojca, który zamknął rodzinę w klatce. Wykończył wszystkich psychicznie, kreując ich światopogląd. Kochał tak bardzo, że zatracił się w tym egoistycznym podejściu, niszcząc wszystko, co dobre. „Powoli zaczęło do mnie docierać, że zapewne mrok nie jest w stanie wchłonąć już więcej cierpienia, dlatego dotykało mnie i Carla. Że ciemność była przepełniona. Tak jak nasz dom”. Na tej małej wysepce czaiło się tylko bezprawie. Definicja szczęścia w ogóle nie zawitała w tamte „sielskie” progi. Najgorsze w tym wszystkim było ukazanie dzieci, które nie znały innego świata. Tutaj od razu nasuwa się porównanie do filmu „Captain Fantastic”, który polecam. 

Ane Riel stworzyła książkę, która na długo pozostanie w pamięci, bo przeraża swoim bezpośrednim przedstawieniem rozgrywającego się na tych stronach dramatu. Nie jest łatwo też o niej mówić, bo tematyka jest trudna i niepokojąca. 

Na koniec zostawię Wam cytat, który doskonale podkreśla strach, towarzyszący mojej lekturze. „Gdyby Carl miał prawdziwe ciało, jestem pewna, że czułby dokładnie to samo, co ja; byliśmy przecież bliźniętami, więc tkwiliśmy jedno w drugim. Myślę, że stopiliśmy się ze sobą. Ja byłam trochę chłopcem, on trochę dziewczynką. W pewien sposób był też trochę żywy, a ja trochę martwa”. 

Za książkę dziękujemy Wydawnictwu Zysk i S-ka.   

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń