Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Świat Akwilonu. Orki i Gobliny, tom 4. Sa’ar - recenzja

  W październiku Wydawnictwo Egmont uraczyło czytelników kolejnym, czwartym tomem z serii Orki i Gobliny , który koncentruje się na przeszłości goblina Sa’ara – sprytnego członka plemienia Rybojadów z mokradeł. Sa’ar dorastał w przekonaniu, że jego życie nie będzie różnić się od losu jego przodków. Wszystko jednak zmieniła tragedia niewoli, niewolniczej pracy w niegodnych warunkach… oraz spotkanie z Ursrem, który uwikłał go w wydarzenia prowadzące do pełnej napięcia ucieczki. Podczas pracy w trudnych warunkach Sa’ar nauczył się, że świat nie wybacza słabości – tylko najpotężniejsi zdobywają wpływy, a słabi wykonują ciężkie prace. Po brawurowej ucieczce z Ursrem, Sa’ar wnika głęboko w świat przestępczy Miasta Mieszańców, gdzie zaczyna rozwijać swoje talenty i stopniowo rośnie w siłę. Jego droga pełna jest niebezpieczeństw z motywami przypominającymi wątki znane z komiksów DC o Pingwinie. Tak jak w przypadku Pingwina, Sa’ar przechodzi przemianę – ze zwykłego goblina przekształca się w po

"Kronika Strsznego Dworku czyli Wakacje z Dziewuchami" Ada Johnson


"Kronika Strasznego Dworku czyli Wakacje z Dziewuchami"
Ada Johnson
Wydawnictwo Zysk i S-ka
Poznań 2020


Mimo trwającej już długo kwarantanny, wyruszyłam w świetną podróż do starego szkockiego dworu i bawiłam się przednio. Ową wyprawę zapamiętam na bardzo długo, bo wypełniona była po brzegi zaskakującymi zwrotami akcji i pozytywną energią. Cieszę się, że poznałam bohaterów tej komedii kryminalnej. Z wielką chęcią piłam z nimi wino i rozwiązywałam mroczne tajemnice. Zakwaterowanie w tak klimatycznym miejscu pozwoliło mi zapomnieć o rzeczywistości i złapać ogrom wspomnień. 

Właśnie skończyłam rozpakowywać torbę podróżną. Trwało to dosyć długo, więc Ada opowiedziała mi o wszystkim, co ją spotkało. Jestem podekscytowana faktem, że to miejsce stało się jej własnością. Ona sama szczypie się w ramię, nie mogąc uwierzyć w taki bieg wydarzeń. Pogoda dopisuje, za oknem czuć promienie słońca, w całym zaś domu słychać przyjemny gwar. To będą cudowne wakacje! Dwór ma w sobie bardzo dużo pomieszczeń, i do każdego z nich już ktoś przyjechał. Sabat Przyjaciół – śmiejemy się w głos i idziemy wypić kawusię. Ten dom, to nie jakaś tam zniszczona, stara posiadłość – to dopracowany i pięknie urządzony pałac. Jestem w szoku, że nikt z klanu nie odezwał się w kwestii spadkowej. Nie ma co gdybać, trzeba czerpać życie garściami i cieszyć się chwilą. Jak dobrze jest zobaczyć uśmiech osób, które tu przybyły. W życiu można mieć wszystko, ale to przyjaźń i miłość dodają skrzydeł. Leśna Sadyba pęka w szwach od tych uczuć. To najpiękniejsze co mogłyśmy zbudować przez tyle lat wspólnej relacji. Przyjechałam kilka dni później od wszystkich, dlatego nie mogę doczekać się opowieści – kawa już zaparzona, więc słucham z wypiekami na twarzy. Wbija mnie w fotel – mroczna tajemnica, seanse spirytystyczne, dziwne sytuacje, których nie da się wyjaśnić na trzeźwo? No nieźle, robi się coraz ciekawiej, a każdy z obecnych w tym szkockim dworku ma zapał, godzien podziwu, by rozwiązać sekrety starego domostwa. Sama zaangażuję się w wewnętrzne śledztwo, nie ma co, uwielbiam takie historie. Czuję dreszczyk emocji! Może ktoś pragnie pozbyć się nowej dziedziczki? Podpowiadam Adzie, żeby na siebie uważała i zaczynamy przygotowywać obiad dla całej zgrai domowników. Wypełnia mnie wewnętrzne szczęście. Bardzo tęskniłam za moimi Dziewuchami. Śmiech i zabawa – to nasze hasło przewodnie. Nie straszne nam będą przeciwności losu. 

To jedna z moich ukochanych książek - taka do „serca przyłóż”! Ciepło i moc energii jaką daje nam tutaj autorka „Kronik Strasznego Dworku” to lekarstwo na całe zło. Najbardziej w swojej czytelniczej podróży doceniam te pozycje, które naprawdę wciągają nas do swojego świata, pozwalając zapomnieć o rzeczywistości. Po lekturze tej propozycji, czułam się, jakbym wróciła z krótkiego pobytu wakacyjnego, podczas którego z podekscytowaniem rozwiązywałam ciekawą zagadkę, śmiałam się i ładowałam baterie w gronie przyjaciół. Nie miałam okazji czytać „Kalendarza z Dziewuchami”, ale z wielką chęcią kupię bilet na ślub głównej bohaterki. Już nie mogę się doczekać. 

Za książkę dziękujemy Wydawnictwu Zysk i S-ka. 

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń