Pierwszy tom „Maga Bitewnego”
wywarł na mnie ogromne wrażenie. Smoki, magia, walka dobra ze złem,
historia typu „od zera do bohatera”, to otrzymujemy w tej
powieści - czyli wszystko co już dobrze znamy z klasyki literatury
fantasy. Jednak każdy z wymienionych elementów posiada tutaj powiew
świeżości, który wciąga czytelnika na dłużej. Nadszedł drugi
tom powieści i zastanawiałem się, czy kontynuacja podoła wysoko
postawionej poprzeczce.
Jeżeli mieliście podobne obawy, to
mogę Was uspokoić, że niepotrzebnie. Wszystko, co zachwycało Was
w pierwszym tomie znajdziecie również w kontynuacji. Jednym z
charakterystycznych elementów powieści jest wspaniała, wciągająca
fabuła. Poznajemy tu kontynuację treningu Falka na Maga Bitewnego
oraz walkę wolnych ludów z Opętanymi. Czy fabuła zaskakuje? Ja
osobiście spodziewałem się trochę innego przebiegu historii, na
szczęście autor wybrał inną drogę niż myślałem i wyszło
to tytułowi na dobre. Trzeba również wspomnieć o tym, że
wydarzenia nie są sztucznie „napompowane”, dzięki czemu
historia przebiega w dobrym tempie, cały czas coś się dzieje tak,
że czytelnik nie ma ani chwili wytchnienia, każda czytana strona
fascynuje i wzbudza potrzebę przeczytania tej „jeszcze jednej
strony”. Jedyne co uważam za wadę w przedstawionej historii to
zakończenie. Autor miał szansę na nieszablonowy finał przygody,
który mógłby wprowadzić dużą podniosłość całej kampanii
walki ze złem. Niestety, wybrany został „bezpieczniejszy”
motyw.
Tom ten w porównaniu do pierwszego
dużo bardziej stawia na przebieg kampanii wojennej. Mniej miejsca
poświęcono na poznawanie społeczeństwa, geografii, polityki itp.
Wyjątkiem jest tutaj motyw magów i ich dążenia do zdobycia
władzy. Ten jednak został rozwiązany dosyć szybko i skupiono się
głównie na bitwach i ich opisach. A te są naprawdę dynamiczne i
efektowne i mimo że jest ich całkiem sporo, nie można odczuć
jakiejkolwiek powtarzalności. Każda relacja jest zupełnie inna, za
każdym razem dzieje się wiele, a opisy walk sprawiają, że wręcz
utożsamiamy się z działaniami bohaterów i odczuwamy ich emocje
razem z nimi.
Drugi tom powieści utrzymuje wysoki
poziom poprzednika. Jedyny element na który kręciłem nosem to
wspomniane wyżej zakończenie, ale nie wpływa ono na ogólny odbiór
książki. Fani „Maga Bitewnego” znajdą wszystko co zdążyli
już pokochać i na pewno nie będą zawiedzeni.
Komentarze
Prześlij komentarz