"Tututu odkrywa (nie)zwyczajność"
Anna Świątek
Wydawnictwo Pactwa
Gdyby wszystkie Wydawnictwa dbały tak o swoje książkowe
dzieci, myślę, że świat byłby piękniejszy, a ludzie kochaliby książki bez
zbędnego namawiania ich do tego. Wiem, wiem, liczy się wnętrze, ale „Tututu
odkrywa (nie)zwyczajność” jest równie mocno wartościowe w środku, jak i na
zewnątrz. Gdy zobaczyłam opis i okładkę tej pozycji – byłam zauroczona i nie
mogłam doczekać się, kiedy sięgnę po literaturę jeszcze piękniejszą. Gdy Tututu
wpadło w moje ręce, byłam zszokowana – jakością tej książki, dbałością o każdy
szczegół, papierem, który jest tak przyjemny w dotyku, ilustracjami, które
dodają uroczo bajkowego klimatu i faktem dbałości o środowisko – wszystko było
ekologiczne, nawet taśma, która zapakowała ten cudowny prezent. Jedno wiem na
pewno, będę kupować dzieło Pani Anny Świątek każdemu, bo choć jest to
literatura dziecięca, to będzie źródłem uśmiechu dla osób z każdego przedziału
wiekowego.
Teraz sama Tututu, która skradła moje serduszko
automatycznie już po kilku stronach jej przygód. Bo to książka o życiu nie
tylko w superlatywach, ale o życiu prawdziwym – pięknym, ale i takim, które
trzeba mądrze przejść podejmując właściwe decyzje. Można tutaj zjednać się z
deszczem, zrozumieć czym jest miłość, bądź jej brak, poczuć powiew wielu uczuć
i zrozumieć co w trawie piszczy w wielu kwestiach. Krocząc razem z tytułową
bohaterką uczymy się zdobywać umiejętności, które przydadzą się w wędrówce,
jaką jest życie. I istotnych jest tutaj wiele rzeczy – fizyczne podejście do
planety Ziemia, czy wyrozumiałość w kwestiach uczuć. Każda strona to doza
uśmiechu, radości, szczęścia, ale i przystań, by zatrzymać się i złapać oddech,
zastanawiając się: dlaczego, po co i w jakim celu? Jestem przeszczęśliwa, że z
całą rodziną odkrywaliśmy (nie)zwyczajność każdego zwykłego dnia. Anna Świątek
doskonale to podkreśliła – doceniać każdą chwilę i każdy uśmiech.
Jestem autentycznie oczarowana. Nie potrafię słowami określić, jak wiele dała
mi ta niepozorna książka dla dzieci. Doceniam pracę Wydawcy, bo na pierwszy
rzut oka widać, jak wiele energii, odwagi, marzeń i siebie włożył, aby wydać
taką perełkę. W tym wszystkim jest cudowna historia małej Tututu, która
pozostanie ze mną już na zawsze, bo jej wyjątkowość przewyższa wszystkie dotąd napotkane
historie – prawdziwe i rzucone w świat literackiej fikcji. Coś pięknie
pięknego!
Za książkę dziękujemy Wydawnictwu Pactwa.
Komentarze
Prześlij komentarz