Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Świat Akwilonu. Ziemie Ogona. Białe Twarze. Tom 2 - recenzja

  Seria „Ziemie Ogona” w ramach uniwersum Świata Akwilonu to prawdziwy powiew świeżości wśród tomów, które wciąż bazują na klasycznym, „tolkienowskim” fantasy. Drugi tom, „Białe Twarze”, nie tylko podtrzymuje wysoką jakość serii, ale wręcz przewyższa swojego poprzednika, stając się jeszcze bardziej angażującą i dynamiczną opowieścią. Przenosząc czytelników do tajemniczej, wschodniej krainy Ogonia, twórcy pozwalają nam zanurzyć się w estetyce inspirowanej kulturą afrykańską. To wyjątkowy wybór stylistyczny, który wyróżnia „Ziemie Ogona” na tle pozostałych serii Akwilonu, a jednocześnie wzbogaca świat przedstawiony o nowe perspektywy i motywy. Ta wizualna i kulturowa odmienność sprawia, że cykl ten w moich oczach stał się najciekawszym i ulubionym w całym uniwersum. Główna bohaterka, Itome, to młoda dziewczyna, która nie godzi się na narzucone przez los ograniczenia. Jej charyzmatyczna, buntownicza natura przyciąga uwagę prastarego Władcy Maski, który chce wykorzystać jej determinacj...

Gdzie boją się iść bogowie - Angus Watson - Fabryka Słów



Każda historia ma swój koniec. Przyszedł również czas na zwieńczenie przygód plemienia Wotan i Owslanek. Po tych wszystkich perypetiach ciekaw byłem jaki finał autor zaserwuje swoim bohaterom.

Ale zanim do zakończenia doszło, Angus Watson zaserwował czytelnikom wiele atrakcji. Trzeba na samym wstępie powiedzieć, że „Gdzie boją się iść bogowie” bardziej przypomina pierwszy tom trylogii. Bryluje tu więc motyw wędrówki, ucieczki i natłoku różnych przygód. I podobnie jak w „Umrzesz kiedy umrzesz” autor nie daje nam ani chwili na oddech, dzieje się dużo, walki, pościgi i śmierć towarzyszą nam przez całą podróż. I daje to świetny efekt, ponieważ non stop czujemy na karku presję zagrożenia i uciekającego czasu. Mamy świadomość, że każda zła decyzja bohaterów może zniweczyć cały plan. Książkę czyta się naprawdę dobrze i lekko, aż tak dobrze, że nie zauważamy kiedy pochłonęliśmy kolejne rozdziały. Spodziewałem się jednak, że ostateczne starcie przebiegnie w wolniejszym tempie, że odczuję tutaj podniosłość chwili i wydarzenia. Niestety zawiodłem się, a finał trwał wcale nie dłużej niż inne walki i bitwy stoczone w podróży Wotan. Jest to dla mnie jedyna wada tego tomu, niestety bardzo bolesna. Nie zmienia to jednak faktu, że zakończenie w kilku momentach mnie zaskoczyło, fakt ten trochę koi ból jaki zadał mi finał.

Ci którzy czytali recenzję poprzednich tomów zwrócili zapewne uwagę, że mocny nacisk kładę na rozwój bohaterów tej historii. Ma na to głównie wpływ to, że w „Umrzesz kiedy umrzesz” postaci wydawały mi się strasznie płaskie i bez charakteru. Po przeczytaniu trylogii widać jak mocno zmienili się bohaterowie, jak duży wpływ miały na nich przygody, które przeżyli, śmierć bliskich oraz zagrożenie ich życia. Naprawdę, każdy z nich stał się kimś wyjątkowym. Z grupy przeciętniaków, których ciężko darzyć szacunkiem, powstała ekipa charakternych i niepowtarzalnych postaci. Dla samej obserwacji rozwoju bohaterów warto zapoznać się z trylogią „Na zachód od zachodu”.

„Gdzie boją się iść bogowie” to kontynuacja wspaniałej przygody, która niczym nie odbiega od poprzednich tomów. Wartka akcja, walki, bitwy i rozwój poznanych bohaterów to główne zalety całej trylogii. Czytanie jej sprawiło mi wielką przyjemność. Niestety zakończenie tej historii okazało się dla mnie zbyt mało podniosłe i proste. Jednak nie wpływa to na fakt, że trzeci tom trylogii zasługuje na Waszą uwagę i mogę go z czystym sercem polecić.

Dziękujemy wydawnictwu Fabryka Słów za udostępnienie egzemplarza książki do recenzji

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń