Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Świat Akwilonu. Orki i Gobliny, tom 4. Sa’ar - recenzja

  W październiku Wydawnictwo Egmont uraczyło czytelników kolejnym, czwartym tomem z serii Orki i Gobliny , który koncentruje się na przeszłości goblina Sa’ara – sprytnego członka plemienia Rybojadów z mokradeł. Sa’ar dorastał w przekonaniu, że jego życie nie będzie różnić się od losu jego przodków. Wszystko jednak zmieniła tragedia niewoli, niewolniczej pracy w niegodnych warunkach… oraz spotkanie z Ursrem, który uwikłał go w wydarzenia prowadzące do pełnej napięcia ucieczki. Podczas pracy w trudnych warunkach Sa’ar nauczył się, że świat nie wybacza słabości – tylko najpotężniejsi zdobywają wpływy, a słabi wykonują ciężkie prace. Po brawurowej ucieczce z Ursrem, Sa’ar wnika głęboko w świat przestępczy Miasta Mieszańców, gdzie zaczyna rozwijać swoje talenty i stopniowo rośnie w siłę. Jego droga pełna jest niebezpieczeństw z motywami przypominającymi wątki znane z komiksów DC o Pingwinie. Tak jak w przypadku Pingwina, Sa’ar przechodzi przemianę – ze zwykłego goblina przekształca się w po

Ostatni brzeg - Nevil Shute - Rebis

 


Okres tzw. Zimnej wojny był czasem niespokojnym, pełnym strachu i niepewności co przyniesie każdy kolejny dzień. Jak zakończył się ten okres w dziejach ludzkości wszyscy dobrze wiemy. Nevil Shute pokazuje nam, jak mógłby wyglądać Świat, gdyby wszystko potoczyło się zupełnie inaczej. Wizja szybkiej wojny nuklearnej, która niszczy całą północną półkulę jest straszna. Jednak jeszcze bardziej przerażający jest obraz życia mieszkańców południowej części globu, oczekujących na przyjście najgorszego.

Akcja książki „Ostatni brzeg” rozgrywa się w Australii, a dokładniej w Melbourne i okolicach. Główni bohaterowie powieści to Peter i Mary Holmes, Moira Davidson oraz Dwight Towers. Wraz z nimi, ich codziennym życiem poznajemy wizjonerski świat po wojnie nuklearnej. Świat, w którym życie toczy się swoim powolnym rytmem. Mimo wielu niedogodzeń jak np. brak benzyny, sprzętów itp. ludzie starają się żyć normalnie... mimo świadomości, że kwestią czasu jest przybycie radioaktywnej chmury, która zakończy ich egzystencję. To przerażało mnie najbardziej w tej powieści, spokój ludzi, mimo świadomości przybycia nieuniknionego. Społeczeństwo Australii trwało jak gdyby nigdy nic, ludzie chodzili na imprezy, zakładali rodziny, nie licząc pewnych utrudnień technicznych żyli tak jak my obecnie. Z jednej strony piękna siła i chęć życia, korzystanie z niego do końca, z drugiej strony co jakiś czas w duszy pojawia się ta myśl o nadchodzącym zagrożeniu z północy. Mimo to, wśród tych ludzi panuje spokój i oczekiwanie na lepsze jutro.

„Ostatni brzeg” nie jest pozycją łatwą. I to nie ze względu na tematykę powieści, wizję nadchodzącej śmierci i nienaturalnego spokoju. Autor prowadzi nas przez historię bardzo powoli, niewiele mamy tutaj akcji, skupiamy się na powolnym, codziennym życiu bohaterów. Mi zawsze takie pozycje sprawiają wiele trudności i ciężko mi przez nie przebrnąć. Tutaj jednak wertowałem kolejną stronę za stroną, chłonąłem ten spokój i nie dowierzałem. Zastanawiałem się jak ja bym się zachował, czy potrafiłbym tak żyć, czy nie poczułbym rezygnacji.

Powieść wywarła na mnie ogromne wrażenie i na długo zostanie w mojej pamięci. Dla niektórych książka ta może sprawić wiele trudności ze względu na styl prowadzenia historii i jej tempo. Jednak zapewniam Was, że warto dotrwać do końca i przeżywać życie bohaterów.

Dziękujemy wydawnictwu Rebis za udostępnienie książki do recenzji.

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń