Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Świat Akwilonu. Orki i Gobliny, tom 4. Sa’ar - recenzja

  W październiku Wydawnictwo Egmont uraczyło czytelników kolejnym, czwartym tomem z serii Orki i Gobliny , który koncentruje się na przeszłości goblina Sa’ara – sprytnego członka plemienia Rybojadów z mokradeł. Sa’ar dorastał w przekonaniu, że jego życie nie będzie różnić się od losu jego przodków. Wszystko jednak zmieniła tragedia niewoli, niewolniczej pracy w niegodnych warunkach… oraz spotkanie z Ursrem, który uwikłał go w wydarzenia prowadzące do pełnej napięcia ucieczki. Podczas pracy w trudnych warunkach Sa’ar nauczył się, że świat nie wybacza słabości – tylko najpotężniejsi zdobywają wpływy, a słabi wykonują ciężkie prace. Po brawurowej ucieczce z Ursrem, Sa’ar wnika głęboko w świat przestępczy Miasta Mieszańców, gdzie zaczyna rozwijać swoje talenty i stopniowo rośnie w siłę. Jego droga pełna jest niebezpieczeństw z motywami przypominającymi wątki znane z komiksów DC o Pingwinie. Tak jak w przypadku Pingwina, Sa’ar przechodzi przemianę – ze zwykłego goblina przekształca się w po

„Mroczna wiedza. Scholomance. Lekcja pierwsza” Naomi Novik - Rebis

 


Wiele osób pokochało przygody pewnego małego czarodzieja, który zdobywał wiedzę w Hogwarcie. Teraz wyobraźcie sobie, że szkoła, do której uczęszcza główny bohater robi wszystko, aby zabić uczniów, nie ma tu nauczycieli, a młodzi adepci sztuk magicznych muszą radzić sobie sami.

Właśnie taki świat poznacie w książce „Mroczna wiedza. Scholomance. Lekcja pierwsza”. Pomysł jest po prostu genialny. Uczniowie muszą zawierać sojusze między sobą, aby przeżyć, na każdym kroku czyha zagrożenie, a jakiekolwiek przyjaźnie są udawane tylko po to, aby zwiększyć swoje szanse na przeżycie. Brzmi genialnie i pomysł jest taki w swoim założeniu.

Niestety książka ta to niewykorzystany potencjał na coś naprawdę dobrego. Niestety coś tutaj nie wyszło. Po pierwsze, główna bohaterka El jest strasznie irytująca i wnerwiająca. Cóż, bezwzględnie El miała być przedstawiona jako postać trudna, jednak została stworzona w taki sposób, że wręcz czeka się na to, by szkoła ją po prostu pochłonęła, a my moglibyśmy wtedy skupić się na innej postaci.

Kolejna sprawa to fakt, że książka strasznie się dłuży. Większość powieści skupia się na tym, że El wpada w tarapaty, Orion ją ratuje i tak w kółko. Początkowo akcje te wzbudzały nawet zainteresowanie, jednak z czasem zaczynały po prostu męczyć.

Na plus za to można zaliczyć wykreowany świat. Przedstawiony jest on w sposób interesujący i ciekawy. Tak jak wspomniałem, motyw szkoły, w której na każdym kroku czeka zagrożenie na uczniów ma wielki potencjał. Chętnie poznałbym ten świat bardziej, niestety fabuła do tego nie zachęca.

Niestety „Mroczna wiedza. Scholomance. Lekcja pierwsza” to dla mnie niewykorzystany potencjał na genialną przygodę, która spokojnie mogłaby przebić swoją popularnością historie o małym czarodzieju z błyskawicą na czole. Niestety, coś tutaj nie zagrało i raczej już do tego uniwersum nie powrócę.

Dziękujemy wydawnictwu Rebis za udostępnienie książki do recenzji.

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń