Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Świat Akwilonu. Orki i Gobliny, tom 4. Sa’ar - recenzja

  W październiku Wydawnictwo Egmont uraczyło czytelników kolejnym, czwartym tomem z serii Orki i Gobliny , który koncentruje się na przeszłości goblina Sa’ara – sprytnego członka plemienia Rybojadów z mokradeł. Sa’ar dorastał w przekonaniu, że jego życie nie będzie różnić się od losu jego przodków. Wszystko jednak zmieniła tragedia niewoli, niewolniczej pracy w niegodnych warunkach… oraz spotkanie z Ursrem, który uwikłał go w wydarzenia prowadzące do pełnej napięcia ucieczki. Podczas pracy w trudnych warunkach Sa’ar nauczył się, że świat nie wybacza słabości – tylko najpotężniejsi zdobywają wpływy, a słabi wykonują ciężkie prace. Po brawurowej ucieczce z Ursrem, Sa’ar wnika głęboko w świat przestępczy Miasta Mieszańców, gdzie zaczyna rozwijać swoje talenty i stopniowo rośnie w siłę. Jego droga pełna jest niebezpieczeństw z motywami przypominającymi wątki znane z komiksów DC o Pingwinie. Tak jak w przypadku Pingwina, Sa’ar przechodzi przemianę – ze zwykłego goblina przekształca się w po

"Pielgrzym" Terry Hayes

 


     Każdy czytelnik przynajmniej raz trafił na książkę szpiegowską, detektywistyczną i z jakimś ogromnym zagrożeniem dla świata w tle. Zawsze w takim wypadku pojawia się ten jeden człowiek o żelaznej woli, który musi sam zapobiec niewyobrażalnej tragedii. Wydawać by się mogło, że tak oklepanego tematu nie da się ciekawie opowiedzieć. I w tym momencie na scenę wchodzi „Pielgrzym” Hayes'a, który nie bierze zakładników i rozgniata na miazgę wszystko z czym zetknęłam się do tej pory.

    Pierwsze wrażenie: „Boże kiedy ja przebrnę przez tą cegłę?!” Kilkanaście stron później: „No całkiem, całkiem ciekawie się robi” Aż wreszcie „O matko, co będzie dalej, szybko, szybko, muszę wiedzieć!”.

    Tytułowy Pielgrzym to kryptonim szpiega, który byłby legendą, gdyby tylko wiedziano o jego istnieniu. Po latach pracy dla wewnętrznego wydziału amerykańskiego wywiadu próbuje na nowo rozpocząć zwyczajne życie. Stara się rozliczyć ze swoją przeszłością i zamknąć ten rozdział pisząc książkę o zaawansowanych technikach śledczych. Niestety przeszłość z niego nie rezygnuje i ponownie stara się wciągnąć go w wir niebezpiecznych zdarzeń. Okazuje się, że jest bodaj jedynym człowiekiem na Ziemi zdolnym rozwikłać zagadkę Ducha i powstrzymać go od zniszczenia świata jaki znamy.

    Bardzo sobie cenię kiedy książka jest błyskotliwa, inteligentna, sprytna i dopracowana w najdrobniejszych szczegółach. Każdy rozdział to balsam na moje zniechęcone serce. Z niekłamanym podziwem śledziłam poczynania głównego bohatera. Jego śledztwo i dochodzenie do prawdy niczego nie pozostawia przypadkowi. Istny hołd dla przenikliwości ludzkiego umysłu. Nic nie jest oczywiste dopóki o tym nie przeczytamy, wiele spraw się pięknie zazębia, poszczególne elementy układanki stopniowo wskakują na swoje miejsca prowadząc do mocnego zakończenia.     Doświadczenie autora w branży filmowej pozytywnie wpływa na jakość jego powieści. Pewna „filmowość” w opisach to niewątpliwy walor. Z łatwością można sobie wyobrazić każdą scenę. Osobiście szczeka mi opadła kiedy dowiedziałam się, że „Pielgrzym” to powieściowy debiut autora. Już nie mogę się doczekać następnej powieści „Rok szarańczy”. Gorąco polecam i proszę nie zniechęcać się grubością.

Dziękujemy Domowi Wydawniczemu REBIS za egzemplarz książki do recenzji.

 

 

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń