Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Świat Akwilonu. Ziemie Ogona. Białe Twarze. Tom 2 - recenzja

  Seria „Ziemie Ogona” w ramach uniwersum Świata Akwilonu to prawdziwy powiew świeżości wśród tomów, które wciąż bazują na klasycznym, „tolkienowskim” fantasy. Drugi tom, „Białe Twarze”, nie tylko podtrzymuje wysoką jakość serii, ale wręcz przewyższa swojego poprzednika, stając się jeszcze bardziej angażującą i dynamiczną opowieścią. Przenosząc czytelników do tajemniczej, wschodniej krainy Ogonia, twórcy pozwalają nam zanurzyć się w estetyce inspirowanej kulturą afrykańską. To wyjątkowy wybór stylistyczny, który wyróżnia „Ziemie Ogona” na tle pozostałych serii Akwilonu, a jednocześnie wzbogaca świat przedstawiony o nowe perspektywy i motywy. Ta wizualna i kulturowa odmienność sprawia, że cykl ten w moich oczach stał się najciekawszym i ulubionym w całym uniwersum. Główna bohaterka, Itome, to młoda dziewczyna, która nie godzi się na narzucone przez los ograniczenia. Jej charyzmatyczna, buntownicza natura przyciąga uwagę prastarego Władcy Maski, który chce wykorzystać jej determinacj...

Deadpool: Dobranoc - EGMONT


Znów przyszedł czas na kolejne przygody Najemnika z nawijką. A tych w tomie „Dobranoc” mamy aż cztery. W pierwszej z nich Wade otrzymuje zlecenie na Świętego Mikołaja! Tak, tego brodatego dziadka, którego wszyscy kochają. Czym niby sobie zasłużył na ten „zaszczyt”? Ano nie rozdał prezentów, dlatego rozzłoszczone dzieciaki zebrały swoje zaskórniaki opłacając Deadpoola. Opowieść ta zawiera w sobie masę absurdalnego humoru typowego dla przygód naszego bohatera, padnie też trochę trupów, wyzwisk… czyli typowa przygoda Deadpoola. Równie charakterystyczna i specyficzna  jest druga opowieść, w której tym razem na liście do odstrzelenia jest pewna świnka prowadząca park rozrywki, a przy okazji handlująca narkotykami. Absurd goni absurd, jednak ta część podobała mi się najmniej i raczej nie pozostanie na długo w mojej pamięci.

Kolejne dwie historie tak naprawdę łączą się ze sobą, jednak zarówno ich styl graficzny,  jak i sposób prowadzenia fabuły mocno się od siebie różnią. W pierwszej Deadpool odkrywa, że ktoś zajumał mu jego serce! Poważna sprawa, a do takich nadaje się nikt inny jak Jessica Jonenes. Można tutaj wyczuć fajny, detektywistyczny klimat (w końcu jest tu Jessica) podkreślony ciekawą kreską i mroczną, ciemną stylistyką. Dodajcie sobie cięty język Deadpoola i jego specyficzny humor oraz twardy charakter Jones. Wyszło coś naprawdę pięknego. Kolejna historia nawiązuje do skradzionego serca, jednak góruje tutaj Deadpoolowy styl z masą barw, szalonych pomysłów, szybką akcją i tytułowym antagonistą (Dobranoc), którego życiowa historia dziwnie przypominała mi pewną postać z innego wydawnictwa ;) Niemniej tą historię również czytało się bardzo dobrze, niejednokrotnie śmiałem się do siebie czytając kolejne kwestie Wadea oraz zastanawiając się, jak autor mógł wpaść na tak szalony pomysł. A o to przecież w tych komiksach chodzi.

Mimo mało ciekawego pomysłu ze zleceniem na narko-świnkę, cały tom mogę uznać jako bardzo udany. Czytało się go dobrze i szybko, znajdziemy tutaj humor i szaleństwo, którego oczekujemy od przygód Deadpoola. Do tego graficznie - tom prezentuje się naprawdę dobrze. Każda przygoda to zupełnie inny styl, inna kolorystyka dostosowana do opowieści. Uwielbiam komiksy z Deadpoolem i znaczną większość odbieram bardzo pozytywnie, a mimo to ten zeszyt bardzo mnie zaskoczył – nie spodziewałem się, że będzie aż tak dobry.

Dziękuję Wydawnictwu Egmont za egzemplarz do recenzji. 

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń