Polecane
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Deadpool: Dobranoc - EGMONT
Znów przyszedł czas na kolejne przygody Najemnika z nawijką. A tych w tomie „Dobranoc” mamy aż cztery. W pierwszej z nich Wade otrzymuje zlecenie na Świętego Mikołaja! Tak, tego brodatego dziadka, którego wszyscy kochają. Czym niby sobie zasłużył na ten „zaszczyt”? Ano nie rozdał prezentów, dlatego rozzłoszczone dzieciaki zebrały swoje zaskórniaki opłacając Deadpoola. Opowieść ta zawiera w sobie masę absurdalnego humoru typowego dla przygód naszego bohatera, padnie też trochę trupów, wyzwisk… czyli typowa przygoda Deadpoola. Równie charakterystyczna i specyficzna jest druga opowieść, w której tym razem na liście do odstrzelenia jest pewna świnka prowadząca park rozrywki, a przy okazji handlująca narkotykami. Absurd goni absurd, jednak ta część podobała mi się najmniej i raczej nie pozostanie na długo w mojej pamięci.
Kolejne dwie historie tak naprawdę łączą się ze sobą, jednak
zarówno ich styl graficzny, jak i sposób
prowadzenia fabuły mocno się od siebie różnią. W pierwszej Deadpool odkrywa, że
ktoś zajumał mu jego serce! Poważna sprawa, a do takich nadaje się nikt inny
jak Jessica Jonenes. Można tutaj wyczuć fajny, detektywistyczny klimat (w końcu
jest tu Jessica) podkreślony ciekawą kreską i mroczną, ciemną stylistyką. Dodajcie
sobie cięty język Deadpoola i jego specyficzny humor oraz twardy charakter
Jones. Wyszło coś naprawdę pięknego. Kolejna historia nawiązuje do skradzionego
serca, jednak góruje tutaj Deadpoolowy styl z masą barw, szalonych pomysłów,
szybką akcją i tytułowym antagonistą (Dobranoc), którego życiowa historia
dziwnie przypominała mi pewną postać z innego wydawnictwa ;) Niemniej tą
historię również czytało się bardzo dobrze, niejednokrotnie śmiałem się do
siebie czytając kolejne kwestie Wadea oraz zastanawiając się, jak autor mógł
wpaść na tak szalony pomysł. A o to przecież w tych komiksach chodzi.
Mimo mało ciekawego pomysłu ze zleceniem na narko-świnkę,
cały tom mogę uznać jako bardzo udany. Czytało się go dobrze i szybko,
znajdziemy tutaj humor i szaleństwo, którego oczekujemy od przygód Deadpoola. Do
tego graficznie - tom prezentuje się naprawdę dobrze. Każda przygoda to zupełnie
inny styl, inna kolorystyka dostosowana do opowieści. Uwielbiam komiksy z
Deadpoolem i znaczną większość odbieram bardzo pozytywnie, a mimo to ten zeszyt
bardzo mnie zaskoczył – nie spodziewałem się, że będzie aż tak dobry.
Dziękuję Wydawnictwu Egmont za egzemplarz do recenzji.
Popularne posty
"Szklane skrzydła motyla" Katrine Engberg
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
"Virion. Krew" Andrzej Ziemiański
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Komentarze
Prześlij komentarz