Polecane
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Avengers: Bez drogi do domu - EGMONT
Każda historia, każde wydarzenie ma swoje konsekwencje. Nie
inaczej jest w superbohaterskim świecie wykreowanym przez ekipę Marvela.
Wydawałoby się, że sprawa z „Avengers: nie poddamy się” jest już definitywnie
zakończona.
Jak się jednak okazuje, to wcale nie jest prawda. W trakcie
wydarzeń we wspomnianym evencie doszło do sytuacji, która spowodowała powstanie
nowego zagrożenia. Nyx, Pani mroku i ciemności uwolniła się z okowów i planuje
wprowadzić swoje zasady. Wraz ze swoimi dziećmi rozpoczyna porządki od Olimpu i
mieszkających tam bogów. Zabieg ten sprawia, że na pierwszy plan wysunięta jest
postać Herkulesa, poznajemy jego przemianę z hulaki w poważnego,
odpowiedzialnego bohatera. Według notatek autorów dołączonych do każdego
zeszytu, to był jeden z głównych celów eventu – ukazanie przemiany Herkulesa.
Czy się udało? Jeżeli tak , to raczej nie jest to tak bardzo widoczne jak miało
być. Nie zmienia to jednak faktu, że wyciągnięcie na pierwszy plan tej postaci
nie było złym zabiegiem, a nawet ciekawym urozmaiceniem.
Jeżeli chodzi o fabułę to ta wydaje mi się naprawdę ciekawa
i wciągająca. Mamy sporo twistów fabularnych, ciekawych rozwiązań. Przyjemnie
się to czyta i poznaje kolejne wydarzenia. Początkowo byłem przerażony niektórymi
pomysłami jak chociażby usadowienia części historii w świecie Conana. Tak tego
Conana, barbarzyńcy z Cymerii. Jednakże jak się okazało, wyszło to całkiem
nieźle i ku swojemu zaskoczeniu ciekaw jestem rozwinięcia tego wątku. Nieodzownym
elementem przygód superbohaterów są walki, a tych mamy tutaj całkiem sporo. Na szczęście
wraz z ilością idzie też jakość. Dlatego też znajdziemy tu dużo dynamicznych i
ciekawych pojedynków, które uatrakcyjniają opowiadaną historię. Jedyne co
negatywnie mnie zaskoczyło to sam finał eventu. Mam wrażenie, że autorzy nie
mieli pomysłu na zakończenie, a te trzeba było w końcu stworzyć. No właśnie, „coś”
powstało, ale czy było ono interesujące jak pozostała część historii? Śmiem
wątpić. Szkoda, bo postać Nyx i jej potomstwa wypadła naprawdę nieźle. Ą to
naprawdę ciekawi bohaterowie, którzy moim zdaniem zasłużyli na więcej i
zdecydowanie chciałbym ich jeszcze zobaczyć na łamach komiksów.
„Avengers: Bez drogi do domu” mimo słabego zakończenia nadal
jest ciekawym tytułem superbohaterskim. Ciekawi antagoniści, twisty fabularne
trochę ryzyka z niektórymi decyzjami wyszły historii na dobre.
Dziękuję Wydawnictwu Egmont za egzemplarz do recenzji.
Popularne posty
"Szklane skrzydła motyla" Katrine Engberg
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
"Virion. Krew" Andrzej Ziemiański
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Komentarze
Prześlij komentarz