Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Świat Akwilonu. Orki i Gobliny, tom 4. Sa’ar - recenzja

  W październiku Wydawnictwo Egmont uraczyło czytelników kolejnym, czwartym tomem z serii Orki i Gobliny , który koncentruje się na przeszłości goblina Sa’ara – sprytnego członka plemienia Rybojadów z mokradeł. Sa’ar dorastał w przekonaniu, że jego życie nie będzie różnić się od losu jego przodków. Wszystko jednak zmieniła tragedia niewoli, niewolniczej pracy w niegodnych warunkach… oraz spotkanie z Ursrem, który uwikłał go w wydarzenia prowadzące do pełnej napięcia ucieczki. Podczas pracy w trudnych warunkach Sa’ar nauczył się, że świat nie wybacza słabości – tylko najpotężniejsi zdobywają wpływy, a słabi wykonują ciężkie prace. Po brawurowej ucieczce z Ursrem, Sa’ar wnika głęboko w świat przestępczy Miasta Mieszańców, gdzie zaczyna rozwijać swoje talenty i stopniowo rośnie w siłę. Jego droga pełna jest niebezpieczeństw z motywami przypominającymi wątki znane z komiksów DC o Pingwinie. Tak jak w przypadku Pingwina, Sa’ar przechodzi przemianę – ze zwykłego goblina przekształca się w po

W pył zwrot - Muduko

 



„W pył zwrot” to kolejny tytuł od wydawnictwo Muduko, który odświeża nam znaną już wcześniej grę. Pisałem już o „Spór o bór” czyli nowej wersji Schotten totten”, teraz krakowskie wydawnictwo serwuje nam „W pył zwrot” czyli znany Korsar/Loot.

W trakcie gry będziemy prowadzić potyczki o punktowane karty kwiatów, które dostarczają nam tytułowy pyłek. A będziemy to robić zdobytym owadzim wojskiem. Ale po kolei ;)

W trakcie naszej tury możemy zrobić jedną z trzech rzeczy:
- Dobrać kartę ze stosu;
- Zagrać kartę kwiatu – wystawiamy kartę na stół, od tego momentu jest ona w grze i możemy o nią walczyć z innymi graczami;
- Zagrać kartę owadów – dokładamy kartę do wybranego kwiatu na stole. Należy pamiętać, że możemy do zagranego już owada dodawać kolejne karty, a le tylko i wyłącznie tego samego koloru. Kwiat i jednocześnie punkty zdobywa osoba, której owady zlokalizowane przy karcie kwiatu mają najwięcej siły. Dodatkowo możemy zagrać karty dowódcy lub czarnej pszczoły – są one silniejsze niż wszystkie inne zsumowane karty owadów.

Ale kiedy zdobywamy karty owadów? Otóż, gdy rozpoczynamy swoją turę sprawdzamy przy każdym z kwiatów czy wygraliśmy toczącą się bitwę. Jeżeli nasze owady mają w danej chwili więcej siły lub aktualnie mamy zgranego dowódcę przejmujemy kartę i punkty. Punkty zdobywamy również jeżeli przed wyłożoną przez nas kartą kwiatu, nie toczy się żadna walka.

Koniec gry następuje w momencie, gdy któryś z graczy zagra lub odrzuci swoją ostatnią kartę. Wtedy liczymy punkty ze zdobytych kart kwiatów oraz odejmujemy punkty za karty, które zostały nam na ręce.


I to na tyle. „W pył zwrot” ma naprawdę banalnie proste zasady, które bardzo szybko wytłumaczymy nowym graczom. Nie oznacza to jednak, że rozgrywka nie daje nam żadnych emocji. Wręcz przeciwnie! Szczególnie przy 3-4 graczach jest sporo walki, musimy domyślać się kto blefuje, czy gracze rzeczywiści mają na tyle dużo silnych kart aby z nami wygrać. Musimy do tego rozważnie planować ruchy żeby na koniec gry na ręce nie zostały nam żadne karty kwiatów. Oczywiście nie jest to gra, która daje nam nie wiadomo ile i jakich strategicznych wyborów , jednak patrząc na ilość zasad to naprawdę możemy zmylić przeciwników swoimi decyzjami. Czytając instrukcję nie spodziewałem się, że tak chętnie będę prowadził kolejne rozgrywki, zdecydowanie włączył mi się „syndrom jeszcze jednej partii” ;)

Rzadko to robię, ale zdecydowanie muszę tutaj wspomnieć o warstwie graficznej. Podobnie jak w grze „Spór o bór” za ilustracje odpowiada Piotr Sokołowski. I po raz kolejny jestem oczarowany grafikami, kolorystyką, estetyką i jakością wykonania. Powiem szczerze – chcę więcej gier z pracami Piotra Sokołowskiego. Jest to graficzna POEZJA, coś pięknego.


Gra „W pył zwrot” mimo prostych, nieskomplikowanych zasad potrafi wciągnąć. Mnie nadal zachwyca fakt, że mimo tak naprawdę zaledwie trzem dostępnym ruchom, rozgrywka jest tak ciekawa, możemy zmylić i przechytrzyć przeciwnika. Do tego ta przepiękna oprawa wizualna! Na 100% tytył ten zostaje ze mną na dłużej i jeszcze niejednokrotnie pojawi się na stole.

Dziękuję wydawnictwu Muduko za udostępnienie egzemplarza gry do recenzji.

 

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń