Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Chwała klanom. Narady w kiltach - recenzja

  „Chwała klanom. Narady w kiltach” to prosta i szybka gra karciana, w której liczy się spryt i umiejętność planowania. Gracze dokładają karty i żetony, rywalizując o zdobycie jak najlepszych wyników na koniec partii. Zasady są bardzo proste, co czyni ją idealną dla rodzin, młodszych oraz początkujących graczy. Rozgrywka wymaga jednak kombinowania – trzeba uważnie obserwować przeciwników i podejmować ryzyko, by maksymalizować swoje szanse. Ciekawym elementem jest system żetonów, które decydują o przydziale kart na koniec gry. Dzięki temu każda decyzja ma znaczenie, a zabawa jest pełna interakcji. Losowość może czasem utrudnić zadanie, ale daje też okazję do sprytnego manewrowania. Gra jest bardzo ładnie wydana, z klimatycznymi ilustracjami i szkockim akcentem. Niestety, w pudełku jest trochę „powietrza”, ale sama zawartość nadrabia jakością. „Chwała klanom” to świetny wybór na szybkie rozgrywki w gronie rodziny czy znajomych. Jest prosta, dynamiczna i wciągająca – idealna do kolekc...

Star Wars: Piloci TIE - recenzja EGMONT

 


Świat Gwiezdnych Wojen nieodłącznie kojarzy nam się z mieczami świetlnymi oraz walką użytkowników ciemnej i jasnej strony mocy. Należy jednak zwrócić uwagę, że od pewnego czasu produkty „bezmocowe” świetnie sobie radzą na rynku i skutecznie rozbudowują to przeogromne uniwersum. Jako pierwsze przychodzą na myśl film „Łotr 1”, do którego lubię co jakiś czas wracać, serial Mandalorianin, a ostatnimi czasy klimatyczny Andor. Dlatego też, gdy zauważyłem w ofercie EGMONTu komiks „Piloci TIE” nie zastanawiałem się długo. Wiedziałem, że muszę poznać opisaną w nim historię.

W przedstawionej historii poznajemy ekipę pilotów elitarnej eskadry myśliwców TIE – Skrzydła Cienia. Wyruszają oni w misję ratunkową, która bardzo szybko zmienia swoje oblicze, a pilotów stawia przed próbą wierności Imperium. Ciekawym elementem, który możemy odczuć dzięki tego typu historiom jest poznanie tej drugiej strony. Zazwyczaj żołnierzy Imperium poznajemy z jednej, tej złej strony. To tylko rebelianci mają jakiekolwiek sumienie, przyjaciół, cel w życiu. Tylko wśród rebeliantów możemy spotkać zwykłych ludzi walczących w imię wyższej idei, a imperialiści to zamaskowane, bezimienne istoty bez sensu życia. Tutaj jest zupełnie inaczej, nasi bohaterowie wcale nie są kimś złym. Wręcz przeciwnie, kierują się zasadami, mają uczucia, rodziny, potrafią nawet kochać. Po prostu są po innej stronie barykady, widzą wojnę z innej perspektywy. Element ten bardzo mi się podoba i przykuł moją uwagę. Jeżeli chodzi o fabułę to nie jest ona jakoś mocno skomplikowana, jednak momentami potrafi zaskoczyć. W całej historii autor skupił sprawnie rozdzielił czas pomiędzy akcję i ukazanie relacji międzyludzkich u naszych bohaterów.

Komiks czytało mi się naprawdę bardzo przyjemnie, mile mnie zaskoczył i z chęcią poznałbym dalsze losy bohaterów. Równie chętnie widziałbym kolejne tytuły ukazujące zwykłych żołnierzy z drugiej strony barykady. Mogłaby z tego powstać ciekawa seria. Komiks serdecznie Wam polecam i mam nadzieję, że to nie ostatni tego typu tytuł.

 [Współpraca reklamowa] Komiks został przekazany bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa Egmont, Wydawnictwo Egmont nie miało wpływu na kształt mojej opinii. Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępniony do recenzji tom.

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń