Polecane
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Strażnicy galaktyki: bez wiary - recenzja - Egmont
Strażnicy Galaktyki nieodłącznie kojarzą mi się z ratowaniem
wręcz całego uniwersum przed antagonistami posiadającymi olbrzymią moc. Nie
inaczej jest i tym razem. Kolejny raz zagrożeniem staje się Powszechny Kościół
Prawdy, silniejszy niż kiedykolwiek wcześniej.
I jest to widoczne na kartach tej historii. Obrońcy
wszechświata ponoszą ogromne straty, a każda ofiara przybliża zakon do
osiągnięcia jego celu – wskrzeszenia nowego mesjasza, który ma pokonać samą
Śmierć. Co dla mnie ważne w komiksie „Bez wiary” rzeczywiście widać i możemy
odczuć potęgę antagonistów, widzimy, że zagrożenie jest naprawdę realne i
bliskie spełnienia. Sama fabuła poza nakierowaniem na akcję stawia duży nacisk
na relacje między poszczególnymi postaciami. Szczególnie jest to widoczne w
stosunku do Rocketa. Tutaj muszę autorom przyklasnąć bo momentami aż kręciła
się łezka w oku. Jeżeli chodzi o samą historię to ta jest naprawdę ciekawa i
wciągająca. Nie ma tutaj jakiś wielkich twistów fabularnych, które odwrócą całą
fabułę do góry nogami. Nie zmienia to jednak faktu, że kilka sytuacji nas
zaskoczy i doda smaczku opowiadanej historii.
Równie dobrze prezentuje się warstwa wizualna komiksu.
Rysunki są naprawdę fantastyczne, pasują do opowiadanej historii, a co więcej
nadają jej odpowiedni ton. Wszystko tutaj ze sobą współgra i tworzy naprawdę dobrą
i ciekawą całość.
https://www.facebook.com/
https://www.facebook.com/
https://www.instagram.com/
https://www.instagram.com/
Popularne posty
"Szklane skrzydła motyla" Katrine Engberg
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
"Virion. Krew" Andrzej Ziemiański
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Komentarze
Prześlij komentarz