Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Świat Akwilonu. Ziemie Ogona. Białe Twarze. Tom 2 - recenzja

  Seria „Ziemie Ogona” w ramach uniwersum Świata Akwilonu to prawdziwy powiew świeżości wśród tomów, które wciąż bazują na klasycznym, „tolkienowskim” fantasy. Drugi tom, „Białe Twarze”, nie tylko podtrzymuje wysoką jakość serii, ale wręcz przewyższa swojego poprzednika, stając się jeszcze bardziej angażującą i dynamiczną opowieścią. Przenosząc czytelników do tajemniczej, wschodniej krainy Ogonia, twórcy pozwalają nam zanurzyć się w estetyce inspirowanej kulturą afrykańską. To wyjątkowy wybór stylistyczny, który wyróżnia „Ziemie Ogona” na tle pozostałych serii Akwilonu, a jednocześnie wzbogaca świat przedstawiony o nowe perspektywy i motywy. Ta wizualna i kulturowa odmienność sprawia, że cykl ten w moich oczach stał się najciekawszym i ulubionym w całym uniwersum. Główna bohaterka, Itome, to młoda dziewczyna, która nie godzi się na narzucone przez los ograniczenia. Jej charyzmatyczna, buntownicza natura przyciąga uwagę prastarego Władcy Maski, który chce wykorzystać jej determinacj...

Venom tom 3 - recenzja

 


Trzeci tom  serii Venom z linii wydawniczej Marvel Fresh zawiera historie zawarte oryginalnie w zeszytach #1-5 Absolute Carnage, #1 Absolute Carnage: Immortal Hulk, #17-20 Venom oraz #1 Free Comic Book Day.  Kontynuujemy wątek Eddiego Brocka oraz kultu Carnage, który ma doprowadzić do wybudzenia boga symbiontów – Knulla. Sytuacja jest na tyle poważna, że główny bohater decyduje się na współpracę ze Spider-Manem. Wkrótce okazuje się, że rzesza krwawych symbiontów jest na tyle silna, że potrzebne są dodatkowe posiłki. Ale Donny Cates skupia się nie tylko na tym wątku. Oczywiście jest on przewodni, jednakże równocześnie rozwijane są niezwykle ciekawe tematy związane m.in. z młodszym bratem Eddiego, Dylanem.

Seria Venom wciągnęła mnie od samego początku i z radością przyznaję,  że z każdym kolejnym tomem bawię się coraz bardziej. Fabuła jest naprawdę ciekawa, stopniowo otrzymujemy coraz więcej informacji o procesie wybudzania Knulla, jego przeszłości itp. Do tego rozwijane są kolejne wątki, które nie ustępują temu głównemu i z niemniejszym zaangażowaniem poznaję ich kolejne elementy. A wszystko to okraszone totalną rzezią jaka musi towarzyszyć nam w przypadku obecności na łamach komiksu Carnagea. Co ważne, wątki fabularne oraz akcja i walka są ze sobą naprawdę świetnie zbilansowane, tak aby każde z nich miało swój znaczący wpływ na opowiedzianą historię. Dodajmy do tego świetną warstwę graficzną, którą serwują nam Iban Coello oraz Ryan Stegman. Każdy z kolejnych kadrów idealnie obrazuje nam oraz oddaje klimat aktualnych wydarzeń. Wspólnie ze świetną fabułą tworzą one zgraną, fascynującą całość. Do tego stopnia, że z pełną świadomością mogę napisać, że seria Venom to na chwilę obecną najlepszy element w całej linii wydawniczej Marvel Fresh.

   [Współpraca reklamowa] Komiks został przekazany bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa Egmont, Wydawnictwo Egmont nie miało wpływu na kształt mojej opinii. Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępniony do recenzji tom.

 

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń