Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Świat Akwilonu. Ziemie Ogona. Białe Twarze. Tom 2 - recenzja

  Seria „Ziemie Ogona” w ramach uniwersum Świata Akwilonu to prawdziwy powiew świeżości wśród tomów, które wciąż bazują na klasycznym, „tolkienowskim” fantasy. Drugi tom, „Białe Twarze”, nie tylko podtrzymuje wysoką jakość serii, ale wręcz przewyższa swojego poprzednika, stając się jeszcze bardziej angażującą i dynamiczną opowieścią. Przenosząc czytelników do tajemniczej, wschodniej krainy Ogonia, twórcy pozwalają nam zanurzyć się w estetyce inspirowanej kulturą afrykańską. To wyjątkowy wybór stylistyczny, który wyróżnia „Ziemie Ogona” na tle pozostałych serii Akwilonu, a jednocześnie wzbogaca świat przedstawiony o nowe perspektywy i motywy. Ta wizualna i kulturowa odmienność sprawia, że cykl ten w moich oczach stał się najciekawszym i ulubionym w całym uniwersum. Główna bohaterka, Itome, to młoda dziewczyna, która nie godzi się na narzucone przez los ograniczenia. Jej charyzmatyczna, buntownicza natura przyciąga uwagę prastarego Władcy Maski, który chce wykorzystać jej determinacj...

Recenzja komiksów Dungeons & Dragons - „Legendy Wrót Baldura” oraz „Zaćmione Życzenie”

 


Ostatnio bardzo, bardzo głośno wokół marki Dungeons & Dragons... Kreskówka „The Legend of Vox Machina”, film „Dungeons & Dragons: Złodziejski honor”, zapowiedź komiksowej kontynuacji klasycznej kreskówki z lat 80... A nade wszystko, chyba, „rollercoaster” dotyczący licencji na 5E...

„Rollercoaster”, ku uciesze mistrzów gry i graczy, szczęśliwie się zatrzymał, więc chwila na wydanie komiksów D&D jest idealna. Wydawnictwo Egmont dostarczyło nam dwie historie ze świata Wrót Baldura. Obydwa komiksy łączy niesamowite tempo akcji, które nadaje im ton; rozwój bohaterów jest niejako na drugim planie. W obydwu historiach od pierwszych kadrów jesteśmy wrzuceni w wir akcji.

„Legendy Wrót Baldura” wydają się być historią prostszą i bardziej przewidywalną, doprawiając wszystko sporą dozą humoru (kadry z potężnym Minscem i chomikiem Boo wzbudzały szczery uśmiech na mojej twarzy).















„Zaćmione Życzenie”, pomimo podobnego natężenia akcji, jest głębsze i bardziej mroczne. Wątki i narracja nie są aż tak oczywiste, autorzy przedstawiają nam trudne wybory życiowe bohaterów i skomplikowane decyzje moralne...  Wszystko „puentuje” zaś otwarte zakończenie.

Pod względem artystycznym oba tomiki są na bardzo równym i solidnym poziomie. No, może u Tess Fowler widać trochę „kobiecej ręki”, a kreska Maxa Dunbara jest nieco ostrzejsza czy z lekka mangowa.

Warto jeszcze dodać, że oba wydania ubogacają piękne okładki poszczególnych zeszytów; ponadto w „Legendach Wrót Baldura” podziwiać możemy zamieszczone na końcu szkice, a w „Zaćmionym Życzeniu” - tabelki ze statystkami bohaterów.



Komu mogę polecić te, wyżej omawiane, komiksy? Z pewnością graczom i mistrzom gry. Obie historie posłużyć mogą jako inspiracje czy ilustracje do kampanii RPG. Fani komiksu też będą się dobrze bawić, choć obie historie nie są czymś ponadprzeciętnym.

Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępniony do recenzji komplecik. Z chęcią sprawdzę też kolejne wydania związane z D&D!

[Współpraca reklamowa] Komiks został przekazany bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa Egmont, Wydawnictwo Egmont nie miało wpływu na kształt mojej opinii. Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępniony do recenzji tom.

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń