Przejdź do głównej zawartości

Polecane

Świat Akwilonu. Ziemie Ogona. Białe Twarze. Tom 2 - recenzja

  Seria „Ziemie Ogona” w ramach uniwersum Świata Akwilonu to prawdziwy powiew świeżości wśród tomów, które wciąż bazują na klasycznym, „tolkienowskim” fantasy. Drugi tom, „Białe Twarze”, nie tylko podtrzymuje wysoką jakość serii, ale wręcz przewyższa swojego poprzednika, stając się jeszcze bardziej angażującą i dynamiczną opowieścią. Przenosząc czytelników do tajemniczej, wschodniej krainy Ogonia, twórcy pozwalają nam zanurzyć się w estetyce inspirowanej kulturą afrykańską. To wyjątkowy wybór stylistyczny, który wyróżnia „Ziemie Ogona” na tle pozostałych serii Akwilonu, a jednocześnie wzbogaca świat przedstawiony o nowe perspektywy i motywy. Ta wizualna i kulturowa odmienność sprawia, że cykl ten w moich oczach stał się najciekawszym i ulubionym w całym uniwersum. Główna bohaterka, Itome, to młoda dziewczyna, która nie godzi się na narzucone przez los ograniczenia. Jej charyzmatyczna, buntownicza natura przyciąga uwagę prastarego Władcy Maski, który chce wykorzystać jej determinacj...


Siódmy tom przygód Spider-Mana w linii wydawniczej Marvel Fresh to solidna dawka akcji i emocji serwowanych nam przez Nicka Spencera. Dzieje się tutaj naprawdę sporo.

Zacznojmy od tego, że Miguel O’hara przybywa z przyszłości bo ta jest zagrożona, a jedyną i ostatnią nadzieją jest Peter Parker. Od samego początku nie jest łatwo bo na wstępie pajączek z przyszłości trafia do więzienia Roxxonu, a później nie jest wcale łatwiej.
Następnie jesteśmy wciągnięci w międzynarodowy konflikt oraz próbę zabójstwa Dooma. Jak dobrze wiemy nie akceptuje on takich sytuacji i atakuje armią Doombotów Nowy York.

Jak widzicie dzieje się tutaj naprawdę sporo, a to tylko nakreślenie głównych wątków. Z czystym sumieniem mogę napisać, że siódmy tom czytało mi się znakomicie i mimo, że mamy tutaj powtarzające się co jakiś czas motywy to nie przeszkadzało mi to. Fabuła każdego zeszytu wciąga, czytelnik nie ma chwili na nudę, jest naprawdę sporo akcji, walki i zwrotów akcji. Również grafiki są tutaj fenomenalne i z czystą przyjemnością oglądałem kolejne kadry przygód pajączka. Jedyne do czego mógłbym się przyczepić to mała ilość Miguela. Tak dobrze czytacie, mimo, że jeden z głównych wątków opiera się na Spider-Manie z przyszłości to  naszego bohatera mamy tutaj niewiele. Przydałoby się, żeby nie był cieniem wydarzeń a równorzędnym elementem historii,

Amazing Spider-Man: 2099 to naprawdę kawał dobrego komiksu, przy którym bardzo miło spędziłem czas i liczę na to, że kolejne albumy utrzymają co najmniej taki sam poziom.

[Współpraca reklamowa] Komiks został przekazany bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa Egmont, Wydawnictwo Egmont nie miało wpływu na kształt mojej opinii. Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępniony do recenzji tom.

https://www.facebook.com/swiatkomiksu
https://www.facebook.com/GalaktykaCzytelnika

Komentarze

Popularne posty

Łączna liczba wyświetleń