Polecane
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Nightwing: Skok w światło - recenzja - EGMONT
Swoją przygodę z komiksowym Batmanem zakończyłem dosyć
dawno, bo jeszcze w podstawówce. W chwili obecnej mam 34 lata, więc sami
możecie sobie wyobrazić ile mnie ominęło. Jednak od pewnego czasu wracam do
tego świata.
Teraz nadszedł czas na zapoznanie się z niejakim
Nightwingiem. Jest to pierwszy „solowy” komiks z tym bohaterem dlatego ciekaw
byłem co mnie spotka. Co prawda mimo komiksowych zaległości co nieco o postaci wiedziałem, jednak takie spotkanie
„sam na sam” z pewnością będzie ciekawym doświadczeniem.
Nightwing wraca do Bludhaven, miasta, którego poprzysiągł
bronić. Już na samym początku jego życie diametralnie się zmienia za sprawą
ogromnego spadku po Alfredzie. Grayson postanawia wydać te pieniądze w sposób użyteczny
– polepszyć życie i bezpieczeństwo w mieście. Oczywiście podejści takie nie
podoba się tym, którzy na niedoli innych budują swoje majątki dlatego nasz
główny bohater staje się ich celem.
Choć fabuła na pierwszy rzut oka wydaje się być banalna to jest
to zwodnicze myślenie. Tom Taylor buduje tutaj naprawdę ciekawą, dobrze
napisaną i wyważoną historię. Duży nacisk mamy na budowanie relacji między
bohaterami. Szczególnie jest to widoczne na linii Dick – Barbara, trzeba
przyznać, że ten element wyszedł doskonale, widać tu emocje bohaterów w każdym
kadrze, ciekawą grę między nimi i rozwój ich relacji. Warto wspomnieć o tym, że
w historii znalazło się miejsce jeszcze dla kilku innych bohaterów, którzy mają
ważne miejsce w życiu Dicka. Co ważne ich pojawienie się ma wpływ na prowadzoną
historię, ukazanie relacji bohaterów, ukazanie różnic między nimi. Nie są to
postaci „wciśnięte” na siłę.
Opowiedziana historia jest naprawdę bardzo dobra, ciekawa i
wciągająca. Tom Taylor rozwija ją w odpowiednim tempie, potrafi wyważyć
proporcję między szybką akcją, walkami z przeciwnikami, a wolniejszymi
elementami fabuły.
Równie wysoki poziom utrzymuje szata graficzna Nightwinga.
Rysunki są naprawdę bardzo estetyczne, ich dynamika podkreśla tempo aktualnych
wydarzeń. Szczególnie w oczy rzuca się zeszyt 82, w którym przedstawiono pościg
za bandytami, którzy porwali psa Dicka Graysona. Cały wspomniany pościg
przedstawiony jest jako jeden długi kadr podzielony na kolejne strony. Trzeba
to zobaczyć, aby zrozumieć fenomen tej pracy.
„Nigtwing: Skok w światło” serwuje nam naprawdę ciekawą,
dobrze zbudowaną historię. Komiks czytało cię naprawdę przyjemnie i ciężko było
odejść od niego nawet na chwilę. Tom Taylor umiejętnie dobiera tempo historii
do aktualnych wydarzeń.
Zobacz również inne recenzje komiksów od Pokoju Geeka.
Popularne posty
"Szklane skrzydła motyla" Katrine Engberg
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
"Virion. Krew" Andrzej Ziemiański
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Komentarze
Prześlij komentarz